Kartka "z pergaminem" jak ja ją nazywam - a w rzeczywistości, to co wygląda jak pergamin to przezroczysta kalka o gramaturze 80g. Świetnie się na niej pracuje, tylko trzeba pamiętać... że kleimy w takich miejscach, które później możemy zakryć czymś innym!
Samo tło, które mało co widać jest z kolekcji papierów od Ni mniej ni więcej - z "Back to the garden". Papiery są do samodzielnego druku - jak to zwykle u mnie - i jest tam kilka, ciekawych wzorów, które mi osobiście pasują właśnie do ślubnych klimatów.
Tutaj klient zażyczył sobie wydrukowanie życzeń - nie ukrywam, u mnie najczęściej właśnie taka forma jest wybierana. Sama też drukuję dla siebie, gdy mam jakąś uroczystość w rodzinie - bo moje pismo to... woła o pomoc ;)
Kalkę podkręcam na cienkim długopisie - jest bardzo miękka i cienka, więc jest to łatwe zadanie. Jedyne co, żeby efekt się dłużej utrzymywał - podklejam klejem w rogach. No i kryształki! U mnie albo kryształki albo perełki - muszą być ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz