wtorek, 12 lutego 2019

Zaproszenie tematyczne - żywioły

Tym razem zupełnie coś innego. Poniższa kartka nawiązuje do żywiołów, które występują w popularnej grze sprzed wielu, wielu lat. Kto domyślny, to odrazu rozpozna czcionkę :)


Sama kartka ozdobiona głównie własnoręcznie wykonanym papierem, w 4 kolorach. Jest to papier wykonany farbami akrylowymi i pianką do golenia. Aby troszkę rozbudzić tło za tymi elementami, wrzuciłam to na czarny papier - i wszystko przeprasowane maszynką i kształtką prostokątna, z "szyciowym" wzorem.


Samo zaproszenie bardzo proste - bez zbędnych dodatków. Efekt miał być taki, żeby dana osoba natychmiast zrozumiała, do czego nawiązują kolory i czcionka - i udało się :) W środku bardziej klasycznie - z racji czarnego tła, postawiłam na mocniejszą dekorację krawędzi tekstu zaproszenia. Czy wyszło dobrze - nie wiem, kwestia eksperymentowania i pobawienia się.


Jedno z nietypowych zaproszeń, które było dedykowane dla konkretnej osoby.

niedziela, 3 lutego 2019

Zaproszenie klasyczne z sercami - fioletowe

Ciężko określić konkretny kolor - jednego razu widzę w nim fiolet, innego bardziej przypomina mi naszą polską śliwkę :) Ale nie patrząc na kolor wstążki, prezentuję zaproszenie z troszkę innej bajki - tej bardziej klasycznej.


Zaproszenie wykonane na papierze bardzo dobrej jakości, gramatury 240 ze wzorem kory. Sam element z sercami można wykonać dwojako - w tym przypadku jest on na stałe przyklejony do papieru, ale można też go zmienić w postacie banderolki, którą zaproszona osoba musi zdjąć.


Z tyłu tradycyjnie minimalizm - sama wstążka, ustawiona na wysokości dekoracji pierwszej strony.


W środku postanowiłam wypisać treść śliwkowym kolorem. Tak samo wymieszałam tusze, żeby uzyskać podobny odcień do głównego motywu.


Tym razem nie bawiłam się kształtkami pergaminowymi - jak to miało miejsce przy poprzednich szablonach w stylu rustykalnym. Postawiłam na klasyczne kształtki w formie prostokątów, z "szyciowym" brzegiem :)


Wnętrze również jest przeciągnięte tą samą wstążką, żeby tło jednak nie było puste. Minimalizm minimalizmem, ale mimo wszystko wydaje mi się, że dobrze jest jak nie zapominamy o tle, tym bardziej że w tym przypadku byłoby po prostu... śnieżnobiałe.